o ojczyznach
Siedzę na lotnisku w Chania. Abstrakcyjnie pustym. Nadaliśmy już walizę pełną oliwy, raki i oregano. Mało w niej ciuchów. W ostatniej chwili wrzuciłam czapki. Bo przecież lecimy do Polski. I znów mierzę się z tym przedziwnym uczuciem, które narasta we … Read More