Dziwna nazwa… Chochlakies…
Niczego spektakularnego nie zwiastuje. Jeden z kreteńskich końców świata.
Koniec drogi, kilka domków w ruinie, kilka odświeżonych bielutkich z zaskakująco niebieskimi okiennicami, kościółek też biały, ścieżka przez oliwki… Nagle wpadamy w objęcia płowych ścian wąwozu.
Skalny portal, pachnący szałwią i oregano, otwiera się na łąkę porośniętą rdzawymi kępami traw… Między nimi kamienne studnie, dawna osada, jak bardzo stara? Czy ma 4tysiące lat, czy tylko dwa? Któż by w to wnikał?
Morze obojętnie muska brzeg, poruszając drobne otoczaki. Nie zaleca się do nikogo, nie przymila. Zwyczajnie jest…
Leave a Reply