Przed przeprowadzką na Kretę pracowałam zwyczajnie, w dni robocze, 8 godzin dziennie, czasem nadgodziny, pensja co miesiąc, wolne weekendy, pieczołowicie planowany i wyczekiwany urlop… Tu pracuję sezonowo, intensywne, szalone 6 miesięcy, od rana do nocy, nierutynowo, niemal bez dni wolnych. … Read More
Dziś mija 6 lat od momentu, gdy wypchanym po sufit autem zajechaliśmy pod nasz dom na Krecie.Sześć intensywnych, nierutynowych lat.Ostatnio zajmuje nas tyle spraw księgowych, organizacyjnych, bankowych, remontowych, zdrowotnych… Aż dziw, że w ogóle sobie o tej rocznicy przypomnieliśmy. Więc … Read More
Wczoraj późnym wieczorem wróciliśmy z Wawy na Kretę. Droga z domu do domu… 2 godziny na Okęciu, stalowe niebo nad szarą płytą lotniska, trochę ponad 2 godziny lotu, 2 godziny w Atenach, i znów pół godzinki w powietrzu, długie minuty … Read More
Roku 23 Dziękujemy Za tyle cudownych osób na naszej drodze Za inspirujące rozmowy na szlakach, łąkach, wzgórzach, plażach… Za tyle piękna na co dzień, aż po horyzont Za smaki pełne i proste Za siłę i kreatywność Za ciało i umysł … Read More
Kreta po sezonie… Nadszedł ten dziwny czas po sezonie. Jeszcze wciąż nakręcona tempem pracy, chcę z rana pakować wycieczkowy plecak, ale przecież już nie muszę. Czas odpoczynku, powolnej zimowej sennej hibernacji, plecak w kącie, czysty kalendarz, porządki w ogrodzie, zupa … Read More
