Dziwna nazwa… Chochlakies… Niczego spektakularnego nie zwiastuje. Jeden z kreteńskich końców świata. Koniec drogi, kilka domków w ruinie, kilka odświeżonych bielutkich z zaskakująco niebieskimi okiennicami, kościółek też biały, ścieżka przez oliwki… Nagle wpadamy w objęcia płowych ścian wąwozu. Skalny portal, … Read More
Uwielbiam posezon, kreteński listopad, kiedy wreszcie po nerwowej gorączce lata, upalnym ucisku sezonu nagle wszystko puszcza… Chmury pełzają po niebie piękne i bezwładne, kolczaste zarośla, zamarłe w letniej spiekocie nieśmiało puszczają zielone listki, krzesła i stoły kurzą się ściśnięte w … Read More
Zobaczcie, co dziś podarowała nam Wyspa. Nie wiem doprawdy, jak ten wąwóz się uchował przed naszymi zachłannymi stopami. Jak mogliśmy o nim zapomnieć? Wszak zachwycił nas już jakieś 6 lat temu. Dziś z rana nagle znów nas zawołał znad zielonej … Read More
Przed przeprowadzką na Kretę pracowałam zwyczajnie, w dni robocze, 8 godzin dziennie, czasem nadgodziny, pensja co miesiąc, wolne weekendy, pieczołowicie planowany i wyczekiwany urlop… Tu pracuję sezonowo, intensywne, szalone 6 miesięcy, od rana do nocy, nierutynowo, niemal bez dni wolnych. … Read More
WOW! Wyjątkowy Obóz Wędrowny dobiegł właśnie końca. Zmęczeni i przeszczęśliwi. Najpiękniejsze krajobrazy, najlepsza kuchnia, wyśmienite humory, trochę zmęczenia i trochę wzruszenia, wszystko w aromacie cząbru i tymianku Ależ cudna ta robota. Najpiękniejszy openspace i świetni ludzie z nami. Dziękujemy Chwilka … Read More
