Ha Ha, mamy SEZON 2022!!! I znów to samo pytanie: Co zwiedzić na Krecie?
I te same odpowiedzi. Te same reakcje administratorów i stałych bywalców grup. „Lupka” na tapecie, nutka zniecierpliwienia, no bo ileż można o tym samym.
Również i my, jako mieszkańcy Krety, jej miłośnicy i organizatorzy autorskich wycieczek odpowiadamy na rozliczne zapytania, układamy letni grafik rezerwacji, a co najważniejsze wreszcie mamy możliwość spotkań z Wami, by pokazywać Kretę po naszemu i rozsiewać dalej nieuleczalny kretomaniacki wirus.
Dziś KRETA DLA POCZĄTKUJĄCYCH, w pytaniach i odpowiedziach…Zacznijmy od tego najbardziej ogólnego, przerażającego pytania, pojawiającego się na grupach:
CO ZWIEDZIĆ NA KRECIE
Kreta to minikontynent, z różnymi strefami przyrodniczymi, geograficznymi i z niezwykle bogatą historią. Dlatego przyznaję. Nie cierpię pytań z serii „Co zwiedzić na Krecie”, a jeszcze bardziej odpowiedzi, które pojawiają się pod tym pytaniem w komentarzach. Jeśli pytający nie określił, gdzie ma hotel i co go interesuje, to w ogóle nie czuję się na siłach odpowiadać na tak ogólne pytanie. Zresztą natychmiast pod pytaniem pojawi się seria oczywistych, powtarzających się odpowiedzi: „Co zwiedzić na Krecie?”: „Obowiązkowo Balos” „Elafonisi koniecznie” „Polecam Samarię” i jeszcze do tego jakieś miastowe klimaty typu Rethymno, Chania. Prawidłowe, ogólne polecajki z serii: Google Kreta Top 5. Wcale mnie to nie dziwi i nie czepiam się. Wiadomo, większość turystów, którzy już „zaliczyli” Kretę, odwiedziła „balosy” właśnie. Bo inni też tam byli, bo wszystkie internety tak każą i dobrze byłoby mieć taką fotę, jak ta
Wszyscy taką mają, bo to pieczątka na zaliczenie wyspy. No i luz. Znów, nie czepiam się i całkowicie to rozumiem. Nie przeczę, wszak „balosy” to piękne miejsca. Do polecenia jak najbardziej.
Ale jeśli w pytaniu pojawia się dodatkowa informacja, że ktoś ma hotel w Agios Nikolaos, albo podróżuje z małymi dziećmi, to niekoniecznie dobrym pomysłem będzie tłuc się na Balos, Elafo, czy o zgrozo, do Samaria. No i tu przydałoby się wiedzieć, ze takie Agios Nikolaos jest prawie 4 godziny drogi od Balos. Odpalamy GoogleMaps i mamy odpowiedź. To akurat łatwo wygooglać i z pewnością, to co nam powie mapa, będzie bardziej wartościowe niż przypadkowe polecajki z serii Co zwiedzić na Krecie
KRETA TO OLBRZYMIA WYSPA!!! NIKT JEJ NIE OBJECHAŁ W 2 DNI
A ten, kto tak twierdzi, pojeździł sobie tylko północną autostradą wte i wewte, uznając, że Kreta jest tylko tam, gdzie ta autostrada prowadzi. Wrrrr…. Jakże to błędny osąd! I jakże bolesny dla nas – miłośników południa. KRETA TO GÓRY W MORZU I TU ODLEGŁOŚCI MIERZY SIĘ NIE W KILOMETRACH, TYLKO W GODZINACH BUJANIA SIĘ PO SERPENTYNACH.
Po co ja to piszę? A no po to, żeby obwieścić wszystkim przyjeżdżającym, że na Krecie poza „balosami” jest wiele innych „perełek”. Na szczęście znajdziemy je w każdym regionie, i co najważniejsze, najwięcej ich będzie poza autostradą. HuraW naszym artykule ” co zwiedzić na Krecie” znajdziecie ściągawkę w zależności od miejsca noclegu, z odległościami i polecajkami co gdzie. Może się komuś przyda. Ale oczywiście, jeśli ktoś kocha „jeżdżone wakacje” i czuje mus śmigania autostradą ze wschodu na zachód, celem odfajkowania przepisowych perełek, to też jak najbardziej, jak to się mówi: „Kalo taxidi” (dobrej podróży)
Dobra, przelecę też szybciutko kolejne przerażające pytania:
WIADOMO, CO ZWIEDZIĆ NA KRECIE: BALOS I ELAFONISI – ALE CZY WARTO TAK! WARTO!
ALE:
- NIE WARTO, jeśli nie lubimy tłumów, a planujemy wakacje w lipcu, sierpniu, no chyba, że wczesnym rankiem, późnym wieczorem, pierwsi na parkingu, ostatni na parkingu, wyższa logistyka…
- NIE WARTO, jeśli mamy tam tłuc się z „dalekiego wschodu” przez długie godziny, no chyba, że uwielbiamy spędzać czas w aucie.
BALOS STATKIEM CZY AUTEM TO ZALEŻY
- STATKIEM – jeśli chcemy dodatkowo zobaczyć wyspę Gramvousa, jeśli nie chcemy ryzykować jazdy szutrową drogą, jeśli wolimy zorganizowany wypoczynek
- AUTEM – jeśli lubimy drogowe wyzwania i 20km szutru nas nie przeraża, jeśli akceptujemy związane z tym ryzyko (wypożyczalnie nie wypłacają odszkodowania za szkody poniesione na drogach szutrowych), jeśli wolimy samodzielnie organizować sobie czas i sami decydować o której wyruszamy, jak długo na plaży i czy już czas uciekać przed najazdem statków, jeśli nie cierpimy statków, a już zwłaszcza tłumów na statku (to mój przypadek), jeśli chcemy zrobić taką balosową instafotę, o taką, jak ta pierwsza powyżej
BALOS CZY ELAFONISI NIE WIEM. KAŻDEMU WEDŁUG GUSTU.
To są zupełnie różne miejsca. Oba piękne i warte zobaczenia. Trzeba sprawdzić samemu. Te wszystkie polecajki są potwornie subiektywne, bo komuś trafiła się fala, dla kogoś piasek był niewystarczająco różowy, komuś za bardzo wiało, leżaki były zajęte, a to tłum, a to frytki w kantynie za tłuste, a to „bombelki” piszczały… Zwyczajnie… Wszystko ma wpływ na czyjś osąd. Sprawdźmy więc sami.
WĄWÓZ SAMARIA – CZY WARTO TAK, WARTO!
ALE
- NIE WARTO, jeśli nie lubimy tłumów, a planujemy wakacje w lipcu, sierpniu
- NIE WARTO, jeśli mamy tam się tłuc przez dłuuugieeee godziny z „dalekiego wschodu”
- NIE WARTO, jeśli brak nam kondycji i dawno nie chodziliśmy na dłuższych dystansach. Samaria nie jest trudna technicznie, ale może być bardzo męcząca, wszak to 16km do przejścia po nierównej ścieżce, więc nie planujmy jej jeśli przez ostatnie miesiące zalegaliśmy głównie za biurkiem albo jeśli mamy problemy zdrowotne, zwłaszcza z kolanami, stawami (pierwsze 2km to zejście) albo z sercem (wysiłek i gorąco)
Poza tym na Krecie są przecież inne wąwozy, krótsze i prostsze. Doprawdy nie tylko Samaria.
SAMARIA Z BIUREM CZY SAMODZIELNIE WYGODNIEJ Z BIUREM
Samaria jest trudna logistycznie. Z biurem nie trzeba się o nic martwić. Podwiozą do punktu startu na płaskowyżu Omalos. Po wędrówce zapakują na prom, którym dopłyniemy do Chora Sfakion, skąd nas zabiorą i zawiozą do hotelu. Naszym zadaniem będzie jedynie wędrówka i dotarcie na czas na prom.
Jak to zrobić samodzielnie wynajętym autem? Da się. (link) Dojeżdżamy na Omalos. Schodzimy wąwozem. W Agia Roumeli, gdzie kończy się wędrówka wsiadamy na prom do Sougia i stamtąd w bus do Chania przez Omalos, gdzie stoi auto. Voila!
CO ZWIEDZIĆ NA KRECIE – WYCIECZKI FAKULTATYWNE SAMODZIELNIE CZY Z BIUREM TO ZALEŻY!!!
- Z BIUREM – Jeśli chcemy dowiedzieć się więcej i nie martwić się o trasę, jedzenie, bilety itp , opcja świetna, zwłaszcza w przypadku trudnej do ogarnięcia samodzielnie Samarii. Standardowe wycieczki do głównych produktów turystycznych Krety bez problemu znajdziemy albo w biurze lokalnym na „deptaku” albo u rezydenta.
- SAMODZIELNIE – Jeśli chcemy przeżyć więcej, zajrzeć do niestandardowych miejsc, trochę pobłądzić, zalec w kafenio, mieć wpływ na trasę, przebieg wycieczki, wybór tawern itp, jeśli nie straszne nam kreteńskie dróżki i przeciskanie się autem przez ciasne wiochy.
- NO I JESZCZE MOŻNA Z NAMI! OCZYWIŚCIE NAJLEPIEJ Z NAMI Jeśli chcemy czegoś innego niż standardowy produkt turystyczny. Jeśli chcemy przeżyć więcej i dowiedzieć się więcej, nie martwiąc się o trasę, jedzenie, bilety. W małym max 8 osobowym gronie łatwiej jest zadać nurtujące pytania, też o to, jak się rzuca korpo, by zamieszkać na Krecie i czy nie żałujemy i czego nam brakuje z PL i co to za kwiatek i czy minojczycy jedli jajka i jak zrobić taką fotę …
Leave a Reply